wtorek, 7 sierpnia 2012

polityka

Polskie gazety zamilkły na temat Rumunii, tuż po nieoficjalnych wynikach referendum. Tymczasem wyniki nie stały się oficjalne, wręcz przeciwnie, Sąd Konstytucyjny odroczył wydanie orzeczenie w sprawie wyniku referendum do września. Powód? Podniesione przez rządzące partie wątpliwości co do aktualności list wyborczych. Okazuje się, że od dawna nikt nie uaktualniał spisów, a tymczasem liczba ludności uprawnionej do glosowania mogła się znacznie zmniejszyć wskutek migracji.

Do dymisji podał się Minister Spraw Wewnętrznych i zaczęła się roszada. Dwóch ministrów zmieniło stanowiska, premier powołał trzech nowych. Odsyłam do szczegółów: http://www.nineoclock.ro/the-government-strengthens-itself-against-traian-basescu/

Prezydent dalej zawieszony, do wyborów 3 miesiące. Leja na rekordowo niskim poziomie w stosunku do dolara i euro. To oznacza kłopoty dla bardzo przeciętnego zjadacza chleba, ponieważ wiele osób za czynsz i rachunki płaci w euro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz